niedziela, 5 kwietnia 2009

remont ciemni cd

krok piętnasty:

tynk na suficie. po przyklejeniu płyt styropianowych na sufit - przyszła kolej na zaciągnięcie tej powierzchni warstwą tynku gipsowego. w pierwszej kolejności przykleiłem siatkę podtynkową za pomocą gotowej zaprawy tynkarskiej GoldBand.
koniec końców z powodu pułapki perfekcjonizu w jaką wpadłem przy suficie - kładłem kolejne warstwy Cekolu i zacierałem, kładłem i zacierałem - aż w konsekwencji na suficie znalazły się dwie warstwy GoldBanda i cztery Celoku.
Ten krok był chyba najgorszy. Powoli traciłem już siły - zwłaszcza te psychiczne.


Krok szesnasty:

nowa wylewka na podłodze. stara wylewka nie dość, że nierówno i z dziurami - to jeszcze z taką ilością kamieni, że nic z tego nie będzie...
przy pomocy pozomnicy przykleiłem zaprawą cementową pięć specjalnych, metalowych listw, po których później będę "ściągał" nową wylewkę.
kupiłem kilkanaście worków wylewki cementowej. rozrabiając ją w dużym wiaderku - kawałek po kawałku zalałem całość na nowo.
Kiedy po kilku godzinach nowa podłoga lekko wystygła i stwardniała - wyszliwowałem ją kostką brukową i wylałem na nią minimalną warstewkę zaprawy klejowej - takiej do przyklejania płytek ceramicznych - podłoga stała się zdecydowanie gładsza i równiejsza.


Krok siedemnasty:

malowanie ścian i sufitu.
całość została w pierwszej kolejności pomalowana białą akrylową farbą podkładową, później na wybrany kolor.
kolor - w pierwszym odruchu zdecydowałem, że kolor będzie czarny mat - ale koniec końców stanęło na nie za ciemnym szarym. i choć nie wierzę w jednowarstwowe farby - to po połorzeniu jednej warstwy kolorowej emulsji ściany i sufit wyglądały na tyle dobrze, że powstrzymałem się od kładzenia kolejnych warstw farby.






krok osiemnasty:

malowanie podłogi
podłoga została najpierw dobrze zagruntowana. po wyschnięciu grunty - pomalowałem ją trzema warstwami specjalnej farby na posadzki betonowe - oczywiście w kolorze szarym.


krok dziewiętnasty:
montaż kontaktów elektrycznych. to dla mnie nie lada wyzwanie - bo cholernie boję się prądu elektrycznego - ale udało się, nie zabiło mnie - i nawet w gniazdkach jest prąd!


krok dwudziesty:

montaż listw przypodłogowych.
za pomocą mocnego kleju montażowego - przykleiłem szare listwy na łączeniu podłogi i ścian - wyszło całkiem gracko.


krok dwudziesty pierwszy:
montaż konstrukcji na której zostanie umieszczony mokry blat roboczy.
z zakupionych za ciężkie pieniądze kantówek, przy pomocy poziomnicy:


a nawet dwóch - zmontowałem coś takiego (legnie na tym blat roboczy, w którym zamontowany będzie zlew)


cdn

Brak komentarzy: