poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Gościnna Ziemia Lubuska

sobota zaczęła się wcześnie.
raniutko.
z Poznania razem z udzielającym mi gościny Marcinem (Janusem) autobaną popędziliśmy raniutko do Międzyrzecza.
po drodze, tuż na zjeździe z autostrady napatoczył się taki widok:



co było później - u Huberta (Dadanmafaka) lepiej nie pisać, bo na samo wspomnienie można popaść w depresję.
ta ciemnia...
te powiększenia...
ech.

tak, czy inaczej
wszystkim dziękuję na owocną sobotę :)

2 komentarze:

Distant Nights pisze...

Przy zjazdach z autostrady NIE WOLNO sie zaaatrzymyyywać!! masz zakaz!! oo! :nerw: ;)

marika pisze...

nie ma co, lubuskie wymiata! nie to co itolandia ale zawsze :)