środa, 24 lutego 2010

Pańczuka "Karczeby" w Yours'ie

sam nie wiem...
muszę to przetrawić
przemysleć muszę...



niby och i ach
niby wyjątkowe i poruszające
niby tak...



i nie chodzi mi tu o wydruki
że w cieniach głównie czerń sama
że na paru portretach głębia ostrosci na tyle mała, że portretowani w efekcie znaleźli się poza nią...



muszę to jeszcze przetrawić...
tyle.

2 komentarze:

Grisza pisze...

Ja trawiłem i trawiłem i muszę przyznać że te mankamenty techniczne nie wpłynęły na mój odbiór. Muszę przyznać, że same portrety na tą wystawę by wystarczyły, bo tylko je pamiętam po 2 tygodniach od obejrzenia wystawy, a te klatki reporterskie jakoś spod portretów nie umieją się do mnie przebić - chyba w nich brakuje wyrazistości i siły rażenia porównywalnej do dania głównego wystawy.

iczek pisze...

Zdecydowanie powinien zostawić portrety. Te reportazowe do mnie nie gadają...