niedziela, 28 grudnia 2008

bieszczady

kończę rok z przebijającą się przez czaszkę myślą o Bieszczadach...



tam zostawiłem serce.









w zamian napełniłem płuca oddechem wiatru na Bukowym Berdzie.




przechowuję skrycie ten wiatr na samym dnie mojej duszy.




czasami, kiedy tęsknię - dotykam tego oddechu, tego zapachu, wiatru i przestrzeni.



...

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

świetne zdjęcie Tomku ... przy następnej wizycie odwiedzimy Bukowe Berdo - zgodnie z rekomendacją ;]

ps. wszystkiego dobrego w nowym roku

Anonimowy pisze...

No Panie Tomek - byłem w ubiegły weekend w Bieszczadach. Polecam nocne zimowe podejście do Chaty Socjologa ! Krótko i zwięźle - genialna sprawa.

Yoonson pisze...

jestem zadzrosny...
siedzę w papierach o uszy a w głowie słyszę wiatr na połoninach...