sobota, 31 stycznia 2009

remont ciemni cd

krok dziesiąty:

ściany już gotowe - trzeba tylko zaciągnąć gipsem łączenia płyt. ma być równo! później, po wyschnięciu warstwy gipsu - wyszlifować. ma być gładko!
przy szlifowaniu pomagał mi Syn. we dwóch zrobiliśmy taki siwy dym, że błogosławiliśmy te dwie maski przeciwpłyowe, jakie kupiłem w sklepie za rogiem...




krok jedenasty:

przeszedłem do kolejnego etapu o kryptonimie "a sufit gładki nade mną"

w pierwszej kolejności całą powierzchnie oczyściłem ledwo żyjącym odkurzaczem, następnie zamalowałem dokładnie gruntem, żeby w dalszych krokach było łatwiej.




krok dwunasty:

za pomocą zaawanwowanych technologicznie narzędzi (kij z wodą i sznurek) wyznaczyłem poziom nowego sufitu. Ma być równo!



krok trzynasty:

przyklejanie płyt. wybrałem prostą metodę zbudowania nowego sufitu: styropian. budowlanym klejem do styropianu (takim w workach po 25 kilogramów) i siłą mięśni mojego Syna, oraz zanikających - moich własnych, przymocowaliśmy płyty twardego, trzycentymetrowego styropianu.




krok czternasty:

wszystkie szpary i dziury zalepiłem ścinkami styropianu. teraz sufit tworzy jednolia powierzchnia białej styro-płyty. na tej powierzchni używając siatki podtynkowej umieszczę warstwę tynku gipsowego.

ciąg dalszy nastąpi...

Brak komentarzy: